23 lipca 2018 w godzinach porannych rozpoczęliśmy naszą przygodę wakacyjną. O godz. 7 rozpoczeliśmy ją Eucharystią by potem zapakować się do autobusu by przejechać cały nasz kraj aż nad morze do Trzęsacza. Tematem tegorocznego Wyjazdu było hasło „Nie bój się chcieć“ zaczerpnięta z bajki dobrze znanej wszystkim dzieciom. i nie tylko.
23 lipca 2018 w godzinach porannych rozpoczęliśmy naszą przygodę wakacyjną. O godz. 7 rozpoczeliśmy ją Eucharystią by potem zapakować się do autobusu by przejechać cały nasz kraj aż nad morze do Trzęsacza. Tematem tegorocznego Wyjazdu było hasło „Nie bój się chcieć“ zaczerpnięta z bajki dobrze znanej wszystkim dzieciom. i nie tylko.Zwierzogród. Bajka bardzo pozytywna i ukrywająca w sobie wiele aspektów i lekcji dla każdego z nas. Prowadzili nas przez nią jej bohaterowie: Judy, Nick i Flash. Oprócz tematyki bajki podczas dnia i codziennej Eucharystii był czas na wiele atrakcji. Nad morzem o nie nie trudno. Plaża i kąpiel w morzu. Woda na prawde była ciepła i bez sinic ;) Pod okiem Ratownika Tomka kąpiel była wesoła i bezpieczna i z odrobiną musztry gdy boja była w tyle. Piaszczysta plaża dała pole do popisu. Konkurs zamków poderwał z ręczników wszystkich. Nie obeszło się bez kopania dzury by zakopać jednego z uczestników.
Oczywiście plażowanie ton ie tylko. Odbyły się wycieczki do Kołobrzegu na rejs statkiem pirackim. Wiatr z nad morza ochładzał nas w tym upale. Wspieliśmy się na latarnię morksą w Niechorzu oraz powariowaliśmy w wesołym miasteczku w Rewalu. Nawet wielcy wymiękali i piszczeli jak małe dziewczynki.
Na dwa dni przybył do nas ksiądz Proboszcz. Zaprosiliśmy go do naszego Zwierzogrodu by stał się jego mieszkańcem. Ksiądz proboszcz wiedział że przyjeżdza do dzieci które w upalne dni lubią najbardziej LODY. Wiec po kolacji podczas spaceru na zachód słońca zaprosił nas wszystkich na pyszne lody.
Hm… Gdzie jeszcze byliśmy? No przecież. Jeszcze park linowy, który przyniósł wiele emocji i wrażeń. Wielość tras na różnym poziomie trudności spowodowała że nasza cała grupa rozbiegła się po linach, siatkach i innych przeszkodach do pokonania. Adrenalina na pewno podskoczyła.
Wszyscy pozostali mieszkańcy i kuracjusze Trzęsacza byli pod wrażeniem naszej grupy. Zawsze weseli, uśmiechnięci, w słynych niebieskich kapeluszach, rozśpiewani. To był nasz znak rozpoznawczy. Przy posiłkach podczas modlitwy telefony szły w ruch by nagrać nasz śpiew.
Pogoda Bajka. Słońce non stop. No ciut pokropiło w wesołym miasteczku, ale nie przeszkodziło to nam w zabawie.
Czas wyjazdu szybko minął i nie spostrzegliśmy, że już trzeba było myśleć o powrocie. Tesknimy już za Trzęsaczem i Zwierzogrodem. Ten wyjazd na pewno zostanie nam głęboko w pamięci.
Dziękuje Wszystkim tym, którzy wsparli i pomogli w zorganizowaniu i przeżyciu wyjazdu do Trzęsacza. Dziękujemy ks. Proboszczowi, Ofiarodawcom i sponsorom. Dziekuje Wychowawcom i animatorom w pomocy i przygotowaniu wyjazdu: Kasi, Bożenie, Paulinie, Agacie, Kindze, Klaudii, Darkowi, Jakubowi. Dzięki nim atmosfera na wyjeżdzie była wspaniała.
Do zobaczenia za rok