Św. Jan Ewangelista, dając świadectwo o śmierci Jezusa na krzyżu, użył dziwnego zwrotu: I oddał ducha. Bibliści i egzegeci zastanawiali się, dlaczego św. Jan tak określił śmierć Pana. Szukali takiego wyrażenia w literaturze starożytnej i, o dziwo, nigdzie nie odnaleźli podobnego zwrotu oznaczającego czyjąś śmierć! Umiłowany uczeń Jezusa chciał zatem coś powiedzieć…
Św. Jan Ewangelista, dając świadectwo o śmierci Jezusa na krzyżu, użył dziwnego zwrotu: I oddał ducha. Bibliści i egzegeci zastanawiali się, dlaczego św. Jan tak określił śmierć Pana. Szukali takiego wyrażenia w literaturze starożytnej i, o dziwo, nigdzie nie odnaleźli podobnego zwrotu oznaczającego czyjąś śmierć! Umiłowany uczeń Jezusa chciał zatem coś powiedzieć…Zwrot ten pięknie uwidacznia Janową teologię tajemnicy Trójcy Świętej. Jezus tchnie swego Ducha; strumień Wody Żywej płynie z Jego wnętrza. Zaimek Jego oznacza, że ten Dar to cząstka Jezusa, cząstka Jego samego – Jego myślenie, Jego odczuwanie, Jego sposób bycia, Jego Duch, którym obdarowuje człowieka. Odtąd obdarowany ma tym Duchem żyć.
Podobnie jak jest Duchem Jezusa, Duch Święty jest też Duchem Ojca. Jednością jest Duch Święty i Jezus, jednością jest Ojciec i Syn, jednością jest też Duch Święty i Ojciec. Tu dochodzimy do istoty tajemnicy Trójcy Świętej. Tajemnicy dla dawnych wieków ukrytej, a ujawnionej w Jezusie. Tajemnicy, do poprawnego wyrażenia której chrześcijaństwo dochodziło w trudach przez wieki. Tajemnicy, którą trzeba wyznawać, zgłębiać i wielbić, a nie usiłować pojąć. Jeden Bóg, jedna natura, jedna miłość, jedno działanie – a Trzy Osoby: Ojciec, Syn, Duch Święty. Trzy rozróżnialne Osoby, ale przecież nie trzej bogowie. W świecie ludzkim trzy osoby to trzech ludzi; tutaj Trzy Osoby, ale jedna zasada, jedna i ta sama (nie: “taka sama”) natura. Ojciec jest Bogiem, Syn jest Bogiem i Duch jest Bogiem, wszyscy Trzej są tym samym Bogiem. Zjednoczenie bez pomieszania, rozróżnienie bez podziału. Rozum ludzki zostaje gdzieś na dole, tu wchodzimy w obszar tajemnicy, której dotknąć można pokorną i miłującą wiarą.
Pięknie ujmie to Mateusz: Nauczajcie, udzielając chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Ewangelista podaje trzy imiona Osób, jednocześnie mówiąc w liczbie pojedynczej w imię. Bóg jest Jedyny. Tę wiarę Starego Testamentu chrześcijanie otrzymują w dziedzictwie. Jednocześnie jest w Trójcy Osób, co widać na przykład u św. Pawła.
Wiara w Trójcę Świętą jest istotą chrześcijaństwa! Zostaliśmy ochrzczeni, czyli dopuszczeni do łaski zbawienia w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Podstawą naszej religijności jest “znak krzyża”, którym błogosławi nas Ojciec, Syn i Duch Święty. Znak ten towarzyszy nam od początku życia aż do chwili śmierci. Eucharystia, źródło i szczyt życia Kościoła, cała przeniknięta jest obecnością Trójcy Osób, co wyraża doksologia: Przez Chrystusa, z Chrystusem i w Chrystusie, Tobie Boże Ojcze Wszechmogący w jedności Ducha Świętego… W wyznaniu wiary Kościoła powtarzamy trzy razy wierzę: Wierzę w Boga, Ojca Wszechmogącego… Wierzę w Jezusa Chrystusa, Syna Jego jedynego… Wierzę w Ducha Świętego, Pana i Ożywiciela…
Liturgia, w której uczestniczymy, sytuuje nas wciąż w samym sercu tej tajemnicy. Teologowie starają się ją uporządkować, mistycy wyśpiewać jej głębię, artyści wyrazić jej piękno, a człowiek wierzący stara się tą prawdą żyć. On każdy swój dzień rozpoczyna znakiem krzyża. On modli się nie tylko do Jezusa, ale kocha Ojca, wielbi Pana, prosi Ducha Świętego. Człowiek wierzący, wiedziony przez Ducha, upodabnia się za cenę cierpienia do Jezusa, aby wraz z Nim mówić prawdziwie “Ojcze”. On wie, że Trójca jest wspólnotą prawdziwej miłości i stara się te relacje przenieść w grono osób sobie najbliższych.
https://siec.jezuici.pl/trojca-przenajswietsza-czyli-kto/