W dniach od 1 do 3 marca 2022 roku parafianie mieli okazję wziąć udział w pielgrzymce do świętych miejsc położonych w Górach Świętokrzyskich i okolicy. To druga pielgrzymka, którą w okresie Wielkiego Postu zorganizował proboszcz parafii w Radziechowach, ksiądz Piotr Pokojnikow razem z Biurem Podróży “Bakcyl” z Bielska-Białej, którego właścicielami są p.p. Katarzyna i Jan Koniorowie – tym razem po parafialnych rekolekcjach wielkopostnych.
W dniach od 1 do 3 marca 2022 roku parafianie mieli okazję wziąć udział w pielgrzymce do świętych miejsc położonych w Górach Świętokrzyskich i okolicy.To druga pielgrzymka, którą w okresie Wielkiego Postu zorganizował proboszcz parafii w Radziechowach, ksiądz Piotr Pokojnikow razem z Biurem Podróży “Bakcyl” z Bielska-Białej, którego właścicielami są p.p. Katarzyna i Jan Koniorowie – tym razem po parafialnych rekolekcjach wielkopostnych.
Okres Wielkiego Postu to szczególny czas dla nas chrześcijan, kiedy to staramy się umacniać swoją wiarę, pogłębiać swoją duchowość, a także czynić pokutę, by stawać się lepszym.
Z pewnością dodatkową okazją do wzmocnienia naszej pokuty stała się - mimo wiosennej pory – zimowa aura z minusową temperaturą i dużą ilością śniegu na naszych pielgrzymkowych drogach. Dzielnie pokonywaliśmy trudy zimowej pogody, która mocno nas zaskoczyła. Warunki pogodowe nie pozwoliły na pełną realizację naszego bogatego programu, szczególnie od strony widokowej, dlatego powstał pomysł, by pojechać jeszcze raz w te miejsca, żeby w pełnej krasie zobaczyć piękno krajobrazu Gór Świętokrzyskich i dotrzeć na zaplanowane tarasy widokowe.
O godzinie szóstej rano wyruszyliśmy w piątek z przykościelnego parkingu do Skarżyska-Kamiennej, by przybyć do Sanktuarium Matki Bożej Ostrobramskiej. Patronem miasta jest Matka Boża Miłosierdzia z polskiej Ostrej Bramy – dekretem Jana Pawła II z 12 listopada 1995 roku.
“Panno Święta, co Jasnej bronisz Częstochowy i w Ostrej świecisz Bramie” – te słowa naszego wieszcza Adama Mickiewicza zapisane w inwokacji do “Pana Tadeusza” przepełnione są wielką tęsknotą wielu pokoleń Polaków, którzy opuścili ojczyste strony.
Jednym z nich był pochodzący z Wilna ksiądz Edward Materski, późniejszy ordynariusz diecezji radomskiej. Mieszkając w Wilnie często przybywał z rodzicami do kaplicy w Ostrej Bramie i modlił się przed wizerunkiem Matki Bożej Ostrobramskiej. Obraz ten o wymiarach 200x165 cm jest jednym z najwybitniejszych renesansowych dzieł malarskich na Litwie i pochodzi z 17 wieku. Jego autor jest nieznany.
Obraz przedstawia Maryję ze skrzyżowanymi rękami. Na jej głowie znajdują się dwie korony – Nieba i Ziemi. Na dole obraz wykończony jest srebrnym księżycem. Maryja nie ma na rękach Dzieciątka Jezus. Ksiądz Edward Materski zachował z dzieciństwa wizerunek Matki Bożej na swoje dalsze życie. Po II wojnie światowej, gdy granice na Litwie zostały zamknięte i kościoły zamieniono na muzea, ksiądz Materski pragnął rozsławić Imię Matki Bożej Miłosierdzia z Ostrej Bramy w Wilnie i podjął decyzję budowy repliki Ostrej Bramy w Skarżysku-Kamiennej.
Prace rozpoczęto w 1988 roku i rok później powstała kaplica, którą poświęcił kardynał Henryk Gulbinowicz – także pochodzący z Wilna oraz dokonał intronizacji Matki Bożej Miłosierdzia. Obraz namalowała Izabela Borowska – Wilnianka – a ufundował ksiądz biskup Edward Materski – pierwszy ordynariusz diecezji radomskiej. Obraz znajduje się w kaplicy Matki Bożej Ostrobramskiej nad ołtarzem umieszczonym na środku kaplicy.
W kaplicy uczestniczyliśmy w mszy świętej, którą odprawił ksiądz dziekan Piotr Pokojnikow. Podczas kazania ksiądz mówił o cierpieniu i jak podkreślił – niech stanowi ono motto naszej pielgrzymki. Nawiązał do słów przeczytanych w Ewangelii św. Jana o cierpieniach Hioba, którego dotykały różne nieszczęścia i zmagał się ze swoim losem. Jednak mimo wielu wątpliwości Hiob nie buntował się i wytrwał. Pozostał wierny Bogu i otrzymał nagrodę. Ksiądz dziekan skierował do nas m. in. Takie słowa:
Po mszy św. mieliśmy spotkanie z panią przewodnik, która opowiedziała nam historię tego miejsca, a następnie oprowadziła po Sanktuarium.“Przed cierpieniem nie uciekniemy, bo jest ono wpisane w nasze życie, a my musimy zdać egzamin.”
“W cierpieniu nie jesteśmy sami – jest Maryja, która wie co to znaczy cierpieć. Swoją osobą wspierała Syna i wspiera także nas.”
“Dlatego ważna jest modlitwa. Kiedy modlimy się w cierpieniu, kiedy jest nam trudno zebrać myśli, to modlę się na tyle, na ile stać mnie w danej chwili. Bóg nas zrozumie. Do modlitwy dołączamy cierpienie i Pan Bóg wie jaką to ma wartość.”
“Chrystus cierpiąc dostrzegał człowieka – pocieszał płaczące niewiasty. Uczy nas postawy myślenia o innych i nie zniechęcania się. Nie jesteśmy sami.”
Wewnątrz świątyni znajduje się kaplica Miłosierdzia Bożego, w której zatrzymaliśmy się na modlitwę. Świątynię zdobią przepiękne witraże przedstawiające polskich świętych. W 1992 roku sprowadzono do kościoła relikwie św. Rafała Kalinowskiego. Jest tutaj również piuska Jana Pawła II.
Przy Sanktuarium mieści się Bractwo Matki Bożej Miłosierdzia założone na wzór Bractwa Opieki Najświętszej Marii Panny w Wilnie. Jest tutaj także “Centrum Ostra Brama” - obiekt oferujący noclegi dla 100 osób. Stanowi miejsce na dni skupienia, rekolekcji oraz różnych konferencji.
Sanktuarium powstało dzięki mieszkańcom Kresów jako wyraz tęsknoty Polaków do swojej patronki w Wilnie.
W lipcu 2005 roku miała miejsce koronacja obrazu, której dokonał biskup radomski Zygmunt Zimowski. Dekretem Papieża Franciszka w dniu 17 stycznia 2014 roku Sanktuarium Matki Bożej Ostrobramskiej otrzymało tytuł bazyliki mniejszej.
Opuściliśmy Sanktuarium, udając się w dalszą drogę do Kałkowa. Tam, w parafii św. Maksymiliana Kolbe na granicy dwóch wsi: Kałków-Godów znajduje się Sanktuarium Matki Bożej Królowej Polski – Pani Ziemi Świętokrzyskiej. Miejscowa pani przewodnik oprowadziła nas po obiekcie, opowiadając niezwykłą historię powstania tego miejsca.
Początki sięgają czasu, gdy do parafii w sąsiednich Krynkach przybył wikariusz Czesław Wala. Wówczas Kałków nie miał swojej kaplicy. Z inicjatywy księdza Czesława zorganizowano w Kałkowie punkt katechetyczny, a po kilku latach wybudowaną kaplicę św. Maksymiliana Marii Kolbe.
Ksiądz Czesław za swoją działalność duszpasterską był przesłuchiwany i szykanowany przez funkcjonariuszy służb bezpieczeństwa. W 1982 roku ksiądz otrzymał pozwolenie na osiedlenie w Kałkowie, gdzie został proboszczem parafii i rozpoczął budowę kościoła. Przy budowie pracowała cała parafia. Nowy kościół powstał w 153 dni.
W sierpniu 1982 roku ksiądz Czesław udał się z grupą młodzieży na pielgrzymkę do Lichenia. Kustosz Sanktuarium w Licheniu – ksiądz Eugeniusz Machulski podarował księdzu Wali kopię obrazu Matki Bożej Licheńskiej dla kościoła w Kałkowie. Obraz jest siedmiokrotnie większy od obrazu Licheńskiego. Jest koronowany koroną papieską przez Kardynała Józefa Glempa.
W następnych latach ksiądz Czesław Wala wykupił od miejscowych rolników grunty rolne, na których wybudowano szereg nowych obiektów, rozciągających się na wielu hektarach.
Najważniejszym z nich jest zewnętrzna Droga Krzyżowa w postaci kamiennych stacji z licznymi kapliczkami. Wyjątkowym miejscem zapraszającym na lekcję historii jest stacja 12 z monumentalną Golgotą. Obiekt wzniesiony na wzgórzu ma 33 metry wysokości i nosi nazwę Golgoty Wschodu. Nazwa nie jest przypadkowa – stanowi odwołanie do cierpienia milionów Polaków, którzy stracili życie w obronie ojczyzny oraz do męczeńskiej śmierci Jezusa na krzyżu.
Wnętrze Golgoty upamiętnia najważniejsze wydarzenia dziejów naszego kraju. Ze szczytu budowli rozciąga się piękna panorama, której z racji pogody nie było nam dane obejrzeć.
Obecne Sanktuarium składa się z kościoła dolnego, w którym Cudowny Obraz Matki Bożej Bolesnej najpierw się znajdował oraz z kościoła górnego, do którego obraz został przeniesiony. Właśnie tutaj przed Cudownym Obrazem w ten piątkowy, wielkopostny, pielgrzymkowy dzień rozważaliśmy kolejne stacje Drogi Krzyżowej (zewnętrzne ścieżki Drogi Krzyżowej były mocno zaśnieżone, co uniemożliwiło modlitwę właśnie tam).
Prowadząc rozważania Męki Chrystusa przy poszczególnych stacjach, ksiądz dziekan Piotr kierował do nas głębokie słowa, które powinny być z nami w codziennościach życia, nie tylko w okresie Wielkiego Postu. Zawsze są ważne, dlatego warto je przytoczyć:
Stacja I Módlmy się za tych, których skrzywdziliśmy swoim osądem.
Stacja II Musimy uczyć się dźwigać krzyż.
Stacja III Módlmy się, abyśmy zaraz po spowiedzi nie upadali.
Stacja IV Spotykający się wzrok Matki z Synem był dla Niego wsparciem. Módlmy się za nasze rodziny.
Stacja V Módlmy się za tych, którym mogliśmy pomóc, ale tego nie zrobiliśmy.
Stacja VI Dobro wraca, dlatego pomagajmy innym.
Stacja VII Obiecałem, ale znów zaparłem się Chrystusa, uczmy się na nowo relacji z Bogiem.
Stacja VIII Umiejmy upomnieć drugiego człowieka, by stawał się lepszy. Czy my sami umiemy to przyjąć?
Stacja IX I znów to samo! Mówimy: Boże, to nie ma sensu. Umacniajmy naszą wiarę, nadzieję i miłość i módlmy się o wytrwałość.
Stacja X Obnażyć siebie i drugiego człowieka…? Módlmy się za tych, których doprowadziliśmy do grzechu cudzego.
Stacja XI “Ojcze przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią.” Żyjmy z Chrystusem w komunii, by umieć przebaczyć i myśleć o innych.
Stacja XII Śmierć – to próg do przekroczenia. Prośmy o łaskę dobrej śmierci. Pan Bóg szanuje wolność człowieka i to my decydujemy jak żyjemy.
Stacja XIII Ostatnie pożegnanie Matki z Synem. I my na ostatnie pożegnanie musimy się przygotować bez lęku i strachu. Módlmy się za tych, którzy się pogubili i stracili sens życia.
Stacja XIV Czy umiemy właściwie przeżyć ceremonię pogrzebową, w której uczestniczymy?
W Kałkowie udaliśmy się jeszcze do Domu Panoramy Świętokrzyskiej, w którym w specjalnej sali obejrzeliśmy widowisko przedstawiające historię regionu świętokrzyskiego i czołowe osobistości z całej historii Polski. Prezentowane lalkowe, przemieszczające się postacie i piękna narracja tworzą niezwykle wartościowe widowisko.
Opuściliśmy Kałków, który poprzez swoje święte miejsca promienieje dobrocią i przyjaźnią do wszystkich ludzi. Tutaj pielgrzymi zwracają się do Matki Bożej Bolesnej, prosząc o uleczenie słabości ducha, o wzmocnienie i nabranie sił, a także zapału pracy nad sobą. Jest miejscem miłosierdzia i przebaczenia.
I tak dobiegł końca pierwszy dzień naszego pielgrzymowania, dający bogactwo duchowych przeżyć. Dotarliśmy do pensjonatu “Jodełka”w Świętej Katarzynie na obiadokolację i nocleg.
Drugi dzień naszej pielgrzymi spędziliśmy w towarzystwie pana przewodnika, który przybył do naszego pensjonatu i razem z nami udał się autokarem do planowanych na ten dzień miejsc, czyli Świętokrzyskiego Parku Narodowego oraz Kielc.
W autokarze przewodnik opowiadał o ciekawych wydarzeniach związanych z miejscowościami, przez które przejeżdżaliśmy. Miejscowość naszych noclegów – Święta Katarzyna to ważna i znana turystyczna wieś, położona na trasie Kielce-Bodzentyn na skraju Puszczy Jodłowej u podnóża Łysicy. W średniowieczu osiedlili się tutaj pustelnicy, a w roku 1399 osiadł rycerz Wacławek, który ufundował drewniany kościół św. Katarzyny. Od 14 wieku Ziemia należała do biskupów krakowskich. W 15 wieku biskup Jan Rzeszowski ufundował Klasztor Bernardynów, a obecnie przebywają tam siostry bernardynki, które przybyły z Drzewicy w 1815 roku.
Przez Świętą Katarzynę przebiega główny szlak Gór Świętokrzyskich im. Edmunda Massalskiego. Tutaj założono pierwsze w Górach Świętokrzyskich schronisko. Przy szlaku na Łysicę znajduje się kapliczka z 18 wieku, obok której jest mogiła powstańca z 1863 roku (Powstanie Styczniowe), którego śmierć opisał Stefan Żeromski w “Syzyfowych pracach”.
W zespole klasztornym bernardynek znajduje się parafialny kościół pw. św. Katarzyny Aleksandryjskiej z 13 wieku z kopią obrazu Marki Bożej Częstochowskiej. Arcybiskup wrocławski Henryk Gublinowicz ustanowił w 1999 roku Sanktuarium Matki Boskiej Częstochowskiej.
Widoki oglądane z okien autokaru podążającego na Święty Krzyż, pokazywały zaśnieżone i mgliste krajobrazy Gór Świętokrzyskich. Pan przewodnik ubolewał, że nie może pokazać nam pełni piękna tych gór, które należą do najniższych łańcuchów górskich w Polsce, ale są najstarszymi w naszym kraju i jednymi z najstarszych w Europie. Powstały ok. 500 mln lat temu. Nazwa Gór pochodzi od relikwii Drzewa Krzyża Świętego, które przechowywane są w klasztorze na Łysej Górze zwanej Świętym Krzyżem. Charakterystycznymi dla ich krajobrazu są strome stoki, głębokie doliny oraz gołoborza – skalne rumowiska. Na ich terenie znajduje się Świętokrzyski Park Narodowym do granicy którego dotarliśmy, by odbyć 40 minutowy spacer w przepięknej zimowej scenerii – z parkingu na Święty Krzyż. (Można było pojechać prywatnie wynajętym samochodem, większość skorzystała ze spaceru).
Świętokrzyski Park Narodowy powstał w 1950 roku, jest położony w centralnej części Gór Świętokrzyskich. Ciekawostką Parku jest występująca tutaj 270-letnia jodła pospolita, 51 metrów wysoka, uważana za najwyższe drzewo w Polsce. Dominują lasy bukowe i jodłowe ze słynną Puszczą Jodłową, którą Stefan Żeromski opisuje w swojej książce jako wspomnienia ze swojego dzieciństwa, bowiem wychowywał się na Kielecczyźnie. Przeczytamy tam: „W uszach moich trwa szum twój, lesie dzieciństwa i młodości”.
Najwyższe szczyty Gór Świętokrzyskich to Łysica – 614 m npm oraz Łysa Góra – 595 m npm. Specyficzny charakter krajobrazowi gór nadają rumowiska skalne, czyli gołoborza. Największe znajdują się na Łysicy i Łysej Górze. Powstały w klimacie, który stworzył specyficzne warunki do wietrzenia skał.
Zwiedzanie zespołu klasztornego na Świętym Krzyżu rozpoczęliśmy od uczestnictwa w mszy świętej, którą celebrował ksiądz dziekan Piotr oraz Ojciec Stanisław z miejscowego klasztoru Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej. Ojciec Stanisław przeczytał Ewangelię wg św. Jana a także wygłosił homilię. Przypomniał, że dzisiaj jest pierwsza sobota miesiąca – dzień poświęcony Maryi oraz 17 rocznica śmierci papieża Jana Pawła II. Skierował do nas m.in. takie słowa:
Na koniec:„Ludzie przybywają tutaj, aby dziękować i aby szukać otuchy i wsparcia – Jezus zawsze łaskawy.”
„Chciejmy dzisiaj – tutaj na tej Górze powierzyć Jezusowi wszystkie nasze sprawy, nie zadręczajcie się niepotrzebnie, zostawcie je tutaj.”
„Jesteś Panie, jesteś tutaj i bądź ze mną zawsze.”
Ojciec Stanisław złożył nam życzenia na Wielkanocne Święta:„Zawieźcie ze sobą do Waszych domów błogosławieństwo ze Świętego Krzyża. Każdy na chrzcie św. otrzymał dar Błogosławieństwa. Może położyć swoją rękę na głowie bliskiej osoby i przekazać Błogosławieństwo od Jezusa. Nie bać się błogosławić. Błogosławieństwo zawsze wraca.”
„Jezus zawsze drogą, prawdą i życiem.
Wielkanoc to droga dla ludzi.
Wielkie piątki – to dni smutku.
Wielkie soboty – dni nadziei.
Wielkie niedziele – dni radości.”
Na zakończenie mszy św. była krótka modlitwa poświęcona Maryi w pierwszą sobotę miesiąca.
Po mszy św. udaliśmy się na zwiedzanie tego świętego miejsca. Święty Krzyż należy do parafii św. Wawrzyńca w Nowej Słupii. Obecny kościół z 18 wieku to Sanktuarium Relikwii Drzewa Krzyża Świętego, któremu papież Franciszek nadał w 2013 roku tytuł bazyliki mniejszej.
Pierwszy kościół powstał w tym miejscu w 12 wieku, a jego fundatorem był Bolesław Krzywousty.
Miejscem najważniejszym jest dawna kaplica Oleśnickich, w której przechowywane są Relikwie Drzewa Krzyża Świętego w kuloodpornym tabernakulum. Badania z 2002 roku jednoznacznie potwierdziły, że drzewo pochodzi z czasów ukrzyżowania Jezusa. Według podań cząstki Krzyża zostały przywiezione na Łysą Górę przez księcia Emeryka Węgierskiego – syna króla węgierskiego Stefana, na początku 11 wieku. Relikwie umieszczone są w krzyżu wpisanym w złoty futerał w kształcie słońca. Na skrzyżowaniu ramion są prześwity, przez które można zobaczyć małe fragmenty sosny jerozolimskiej, z której wykonany został Krzyż, na którym umarł Chrystus. Jest to czarna sosna, występująca tylko w Ziemi Świętej i Palestynie.
W kaplicy Oleśnickich otrzymaliśmy błogosławieństwo od Ojca Misjonarza. Była to ważna chwila dla każdego z nas i na pewno najważniejsza podczas tej pielgrzymki.
Ten wyjątkowy obiekt opuściliśmy udając się drogą powrotną przez Świętokrzyski Park Narodowy, powtórnie podziwiając uroki jego zimowej scenerii, do autokaru, by pojechać do stolicy województwa świętokrzyskiego.
Razem z przewodnikiem odbyliśmy spacer po centrum miasta, zwiedziliśmy Bazylikę Katedralną, Plac Artystów, Pałac dawnych Biskupów Krakowskich (od zewnątrz).
Warunki pogodowe nie pozwoliły na zwiedzanie rezerwatu Kadzielni, a także tarasów widokowych z amfiteatrem, które były w programie.
Bazylika Katedralna to barokowa świątynia z elementami stylu romańskiego, z 12 wieku, pw. Najświętszej Maryi Panny. Ufundował ją biskup krakowski Gedeon. W roku 1600 znalazł się w kościele – kolegiacie obraz z wizerunkiem Matki Boskiej Łaskawej, a w 18 wieku krakowscy rzeźbiarze wykonali ołtarz główny i większość ołtarzy bocznych.
W roku 1805 podniesiono kolegiatę do godności katedry, a w 1971 roku, podczas uroczystości 800-lecia świątyni nadano tytuł bazyliki mniejszej. Od 1982 roku stanowi Sanktuarium Maryjne. Papież Jan Paweł II w dniu 3 czerwca 1991 roku koronował obraz Matki Bożej Łaskawej.
Bazylika katedralna znajduje się na Wzgórzu Zamkowym w centrum miasta i razem z Pałacem Biskupów Krakowskich stanowi perłę architektury sakralnej.
Pałac dawnych Biskupów Krakowskich z Ogrodem Włoskim to barokowy obiekt z pierwszej połowy 17 wieku. Jest najlepiej zachowaną rezydencją pałacową w Polsce. Powstał z inicjatywy kanclerza wielkiego koronnego i biskupa krakowskiego. W roku 1806 Franciszek II Habsburg – cesarz Austrii przekazał pałac na potrzeby powstającej diecezji kieleckiej, a Stanisław Staszic stworzył w pałacu Szkołę Akademiczno-Górniczą w 1816 roku.
W pierwszej połowie 20 wieku pałac pełnił rolę sztabu legionowego Józefa Piłsudskiego. Od 1971 roku znajduje się w nim Muzeum Narodowe, a w 2005 roku z tyłu pałacu otwarto ogród włoski. Jest wpisany do rejestru zabytków nieruchomych. Obok pałacu przechodzi szlak turystyczny (czerwony szlak miejski) prowadzący przez zabytkowe i ciekawe miejsca Kielc.
Plac Artystów jest miejscem koncertów muzycznych i wielu imprez. Późniejszy czas wolny wykorzystaliśmy według własnych upodobań, po czym autokarem wróciliśmy do Świętej Katarzyny na obiadokolację i nocleg.
Ostatni – trzeci dzień pielgrzymki rozpoczęliśmy mszą św. w kościele św. Katarzyny przy klasztorze sióstr bernardynek w miejscowości Święta Katarzyna. Mszę św. celebrował ksiądz dziekan Piotr oraz ksiądz Leszek z miejscowego dekanatu. W drugim czytaniu Listu św. Pawła do Filipian usłyszeliśmy:
„Dla niego wyzbyłem się wszystkiego i uznałem to za śmieci. Nie mówię, że czuję się doskonałym, ale pędzę…”
Ewangelia wg św. Jana: „Jezus udał się na Górę Oliwną i usiadłszy nauczał… Przyprowadzono do niego kobietę, którą przyłapano na cudzołóstwie.”
Kazanie wygłosił ksiądz Leszek. W nawiązaniu do słów Ewangelii mówił o tajemnicy grzechu, którego wszyscy doświadczamy. „Nie jest nieszczęściem, że upadamy, ale nieszczęściem jest trwać w grzechu” – mówił ksiądz.
„Nikt nie rzucił kamieniem… wszyscy odeszli… Pozostał tylko Jezus i kobieta” – powiedział ksiądz Leszek. Na zakończenie ksiądz mówił o wielkiej tajemnicy miłosierdzia i niepojętego przebaczenia.
Opuściliśmy Świętą Katarzynę udając się do Chęcin – 15 km od Kielc, aby zwiedzić Jaskinię Raj – jedną z najpiękniejszych jaskiń w Polsce. Stanowi unikatowy obiekt krasowy z bogatą szatą naciekową. Temperatura w jaskini wynosi 9 stopni Celsjusza, wilgotność 95%, a czas zwiedzania ok. 40 minut. Udostępniono ją do zwiedzania w 1972 roku. Stanowi prawdziwe królestwo stalagmitów i stalaktytów o dużym zagęszczeniu. Stalaktyty to zwisające z sufitu jaskini sople o przepięknych kształtach. Stalagmity zaś wyrastają z dnia jaskini w postaci kolców – to jakby odwrotność stalaktytów.
Jaskinia Raj jest typową jaskinią krasową, powstającą na skutek krasowienia, czyli procesów rozpuszczania skał (np. wapienie, gips, sól kuchenna) przez wody powierzchniowe lub podziemne – to rodzaj wierzenia chemicznego. Jaskinie tego typu występują też w innych miejscach w Polsce, np. w Sudetach, Ojcowskim Parku Narodowym, czy Tatrach. Prawdziwym ewenementem natury są stalaktyty solne. W Polsce to kopalnia soli w Wieliczce, wpisana na listę UNESCO.
Po zwiedzeniu Jaskini Raj wróciliśmy leśną ścieżką na parking do autokaru i udaliśmy się do Jędrzejowa, aby zwiedzić Opactwo Cystersów, które jest pierwszym takim klasztorem na ziemiach polskich. Powstało w 1140 roku w pobliżu źródeł Białej Nidy, jako rodowy kościół św. Wojciecha. Cystersi przybili tutaj z Szampanii w 1114 roku i założyli dla miejscowej ludności osadę, którą później nazwano Jędrzejowem. W roku 1149 klasztor otrzymał rangę opactwa. W 1210 roku biskup krakowski Wincenty Kadłubek dokonał konsekracji kościoła poświęconego Wniebowziętej Najświętszej Marii Pannie – patronce zakonu cysterskiego.
Wincenty Kadłubek – autor Kroniki Dziejów Polski ostatnie latach swojego życia spędził wewnątrz klasztornych murów i jest tam pochowany – obecnie to kaplica bł. Wincentego Kadłubka. W koście odmówiliśmy różaniec i pani Kasia opowiedziała nam krótką historię tego miejsca.
Udaliśmy się do autokaru i w godzinach wieczornych przybyliśmy do Radziechów.
Dziękujemy księdzu dziekanowi Piotrowi oraz Pani Kasi za przygotowanie bogatego, bardzo ciekawego programu i pokazanie nam wartościowych miejsc na mapie sakralnej naszego kraju.
Dziękujemy Panu Janowi za bezpieczne podróżowanie po trudnych czasami drogach.
Dziękujemy wszystkim za miłą i ciepłą atmosferę oraz wspólne modlitwy.
Życzę nam wszystkim, aby duchowe przeżycia z okresu Wielkiego Postu i te których doświadczyliśmy podczas pielgrzymowania pomogły głębiej rozumieć radość Zmartwychwstałego Chrystusa i cel naszej ziemskiej wędrówki.
Anna Mizera-Radlińska