Święty Maksymilian Maria Kolbe Rajmund Kolbe urodził się 8 stycznia 1894 roku w Zduńskiej Woli koło Łodzi. Rodzice, Juliusz i Marianna z Dąbrowskich, należeli do III Zakonu św. Franciszka. Trudnili się tkactwem chałupniczym, ale z powodu ciężkich warunków materialnych musieli zwinąć warsztat i przenieść się najpierw do Łodzi, a potem do Pabianic. Tam ojciec podjął pracę w fabryce; matka prowadziła sklepik, dorabiając sobie jako położna.
Święty Maksymilian Maria Kolbe
Rajmund Kolbe urodził się 8 stycznia 1894 roku w Zduńskiej Woli koło Łodzi. Rodzice, Juliusz i Marianna z Dąbrowskich, należeli do III Zakonu św. Franciszka. Trudnili się tkactwem chałupniczym, ale z powodu ciężkich warunków materialnych musieli zwinąć warsztat i przenieść się najpierw do Łodzi, a potem do Pabianic. Tam ojciec podjął pracę w fabryce; matka prowadziła sklepik, dorabiając sobie jako położna.
Z takiego to więc skromnego domu, w którym panowała atmosfera wielkiej pobożności i szczerego patriotyzmu, wyszedł późniejszy założyciel Niepokalanowa, słuchacz głośnego uniwersytetu papieskiego Gregorianum i Seraphicum w Rzymie, doktor nauk filozoficznych i teologicznych, wybitnie zdolny fizyk i matematyk, interesujący się już wtedy problemami lotów kosmicznych.
Jako dwunastoletni chłopiec doznał w kościele wielkiego przeżycia: ukazała mu się Matka Boża trzymająca w rękach dwie korony – białą (czystości) i czerwoną (męczeństwo), pytając, którą z nich sobie wybiera. Kiedy odpowiedział, że obie, uśmiechnęła się i zniknęła.
Ukończywszy studia złożył uroczystą profesję i przybrał zakonne imię Maksymilian Maria; w roku 1918 otrzymał święcenia kapłańskie. Na krótko przedtem, przejęty gorliwością i kultem Najświętszej Dziewicy założył główne dzieło swego życia – Rycerstwo Niepokalanej. W lipcu 1919 roku wrócił do niepodległej już Polski; przez jakiś czas uczył kleryków franciszkańskich w Krakowie, równocześnie szerząc Rycerstwo; od stycznia 1922 r. zaczął się ukazywać jego organ “Rycerz Niepokalanej”.
Pięć lat później został utworzony zupełnie nowy ośrodek w Teresinie pod Warszawą, gdzie nadal drukowano “Rycerza”, a także powstało Małe Seminarium Misyjne – miejsce dla licznie napływających powołań zakonnych. Niepokalanów – bo taką nazwę nadano klasztorowi – rychło zaczął szeroko emanować; po wyjeździe ojca Maksymiliana do Japonii zaczęło tu wychodzić kilka nowych czasopism oraz “Mały Dziennik”, którego niedzielne wydania osiągały ćwierć miliona nakładu. O rozmachu, z jakim przyszły święty prowadził swą działalność, świadczy fakt, że od roku 1938 Niepokalanów posiadał nawet własną radiostację. Wyprawa na Daleki Wschód była przede wszystkim misyjna: w maju 1930 r. w Nagasaki ukazała się japońska odmiana “Rycerza”, wkrótce zaś na przedmieściach powstał nowy japoński Niepokalanów.
Pierwsze aresztowanie ojca Maksymiliana nastąpiło już 19 września 1939 roku; wraz z garstką zakonników przewieziono go wtedy do obozu w Lamsdorf (Łambinowice), potem do Amititz (Gębice) i do Ostrzeszowa, skąd został zwolniony w samą uroczystość Niepokalanej, 8 grudnia 1939 r. 17 lutego 1941 roku okupant uwięził go ponownie: początkowo trzymano go w Warszawie na Pawiaku, a potem wywieziono do Oświęcimia. Jako numer 16670 cierpiał wiele, ale wszystko znosił mężnym sercem; innych krzepił na duchu i zbliżał do Boga. Kiedy w lipcu z jego bloku uciekł więzień, dziesięciu innych skazano za to na śmierć głodową. Wtedy to ojciec Maksymilian dobrowolnie zaofiarował się za jednego z nich, Franciszka Gajowniczka, który pozostawił w domu żonę i dzieci. Przeszło dwa tygodnie święty męczył się bez pokarmu i napoju w ciemnicy nr 18 w bloku 13, modląc się i śpiewając ze skazańcami pieśni religijne. W wigilię Wniebowzięcia NMP Niemcy dobili go zastrzykiem trucizny, a ciało spalili w krematorium. Świętość ojca Maksymiliana została uwieńczona heroiczną śmiercią. “Wszędzie imię Maksymiliana wymawia się na błogosławieństwo, szczęśliwą wróżbę, i zachowuje się je wdzięcznej pamięci” – czytamy w oficjalnej petycji rozpoczynającej proces beatyfikacyjny, zakończony za pontyfikatu papieża Pawła VI; 10 października 1982 roku Jan Paweł II zaliczył go w poczet świętych. W czasie swojej drugiej pielgrzymki do Polski złożył mu hołd, odwiedzając z posługą apostolską jego sanktuarium w Niepokalanowie.
Uroczystość ku czci św. Maksymiliana Kolbego obchodzimy w diecezji bielsko-żywieckiej 14 sierpnia.
Przedruk: https://diecezja.bielsko.pl/patronowie/